Rzadko zdarza się, by cały wakacyjny okres był na rynkach finansowych równie ekscytujący, jak w tym roku. Można śmiało powiedzieć, że zaczęło się od czerwcowego „greckiego” trzęsienia ziemi, a potem napięcie już tylko rosło, osiągając apogeum w sierpniu. Pomijając nawet pamiętny „czarny poniedzi...
Sierpniowy krach i ocalenie
GIEŁDA I INWESTYCJE Michał Stanek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz